...

Wygrał zawody, nie pozostawiając decyzji sędziom! (Q&A)

1. Ile lat trenowałeś, zanim zacząłeś brać udział w zawodach?

W zależności jak na to spojrzymy, mogę podać dwie odpowiedzi. Zacząłem trenować 5.01.2017. Miałem postanowienie noworoczne, żeby zbudować sylwetkę i osiągnąć 6-cio pak. Z początku nie widziałem nawet, że to, co robię to kalistenika czy street workout. Trenowałem codziennie po godzinie czasem półtorej zwyczajne pompki i kilka ich rodzajów i kilka ćwiczeń na brzuch. Od około lutego 2018 zaczyna robić się ciekawie, bo zakupiłem drążek rozporowy mocowany do futryny. Wtedy zacząłem się zagłębiać bardziej w społeczność SW w Polsce. Próbowałem w tamtym czasie kilku elementów jak front lever, back lever czy nawet planche, ale szybko to porzuciłem z myślą, że jest to absolutnie niewykonalne. Czas leciał, w międzyczasie nauczyłem się stać na rękach, co od razu stało się moją mocną stroną. W listopadzie 2018 doznałem kontuzji nadgarstka, przez co nie mogłem wykonywać podporów, co nałożyło się w czasie z urazem barku spowodowanym złą techniką podciągnięć. Nie chciałem jednak porzucać treningów, więc szukałem sposobu jak to obejść. Tym sposobem zakupiłem pierwsze w życiu paraletki. Z powrotem mogłem stawać na rękach a dzięki wygodniejszemu chwytu nauczyłem się pierwszego pressa z kulki. Na drążku natomiast zacząłem wykonywać progresję fronta, żeby potrzymać siłę pleców. Tym sposobem jesteśmy w styczniu 2019 gdzie mogłem trenować bez bólu tylko na paraletkach więc zacząłem na powrót robić leany i próby planche wraz z siłowymi wejściami do stania na rękach. Przez wcześniejszy staż siłowy szybko złapałem pierwsze hołdy fronta. Czas leciał, dopracowywałem swoją technikę i 14.07.2019 na WK Eurocup w kategorii debiuty zaliczyłem swój pierwszy start, gdzie też poznałem Maksa.

Podsumowując, jeśli weźmiemy pod uwagę cały staż treningowy, minęło 2.5 roku do pierwszego startu, jeśli jednak spojrzymy tylko na staż, od kiedy zacząłem trenować elementy, jest to już 7/8 miesięcy.

2. Jak przygotowywałeś się do zawodów?

Przygotowanie do każdy zawodów jest u mnie skrupulatnie przemyślane i mam rozpisany plan działa na 3, 2, 1 miesiąc czy tydzień do zawodów co robić stosując periodyzację falującą. Trenuje 6 razy w tygodniu i każdy trening trwa 4/4.5h. Na SOB 2023 pierwszy raz w życiu zastosowałem redukcję. Po świętach dobiłem do rekordowej wagi jak na mnie 69.4kg. Cel było zrzucenie 4.5kg w 2 miesiące, więc nie jakiś dużo wyczyn, ale dla mnie były to straszne męczarnie. Nie była ona idealna, ale cel osiągnąłem zgodnie z planem i mam zdobyte doświadczenie na przyszłość. Te przygotowania były jednak inne niż wszystkie, ponieważ na 2 tyg. przed startem musiałem odbyć tygodniowy obóz zimowy, w trakcie którego trenowałem tylko 2 razy po 2 h. Nie mniej nie zamierzałem odpuszczać i przygotowałem się, najlepiej jak mogłem, pamiętając jednak, że nie jest to mój szczyt możliwości.

3. Czy były to Twoje najtrudniejsze zawody?

Zależy, jak na to spojrzymy. Pod względem okresu przed zawodami z pewnością były jednymi z cięższych. Obóz zimowy totalnie wybił mnie z rytmu treningowego, do tego wszystko na przygotowania nałożyła się sesja, więc ciężko było, żeby znaleźć czas na wszystko. Nie czułem się najlepiej przygotowany zarówno pod kątem psychicznym, jak i fizycznym. Na samych zawodach, jednak gdy zacząłem się rozgrzewać i wszedłem w moją rutynę, poczułem duży luz. Swoje zrobili także znajomi i kibice, którzy mnie wspierali od pierwszej minuty wydarzenia do samego końca. Po pierwszym pojedynku już bezpośrednio wiedząc, jak się czuje na poręczach, moja pewność siebie mocno urosła i już na początku wiedziałem, że zwycięstwo jest w zasięgu.

4. Jak porównujesz się do innych zawodników?

Uważam, że poziom w Polsce szczególnie w statyce jest naprawdę wysoki. Sama topka (nie licząc Ziolusa) jest do siebie bardzo zbliżona. Myślę, że moja największą zaletą jest to, że prezentuję dużo elementów zarówno w płaszczyźnie pull, jak i push, a także to, że charakteryzuję się dużą wytrzymałością, potrafiąc pojedynkować się, prezentując tylko siłowe elementy. Jeśli chodzi o wady, to mógłbym wymienić technikę niektórych elementów, które robię na samym końcu combosow jest to aspekt, na którym muszę się skupić. O dynamice nie mogę powiedzieć, że to moja wada, bo jej nie mam, więc jak wadą może być coś, czego nie ma 😛

5. Najtrudniejsza figura do wykonania?

W moim arsenale myślę, że obecnie jest to Maltese press na supinie (tylko raz udało mi się to zrobić), ale niedługo mam nadzieję, że dołożę do niego także SATa. Ogólnie natomiast uważam, że jest to albo Caruso na kołach lub Van Galder. Na mnie największe wrażenie robi jednak Supine SAT

6. Jakie masz plany na przyszłość?

Chciałbym oczywiście dalej rozwijać swoją karierę sportową. Nie ze względu nawet na potencjalne osiągnięcia, ale zwyczajnie, dlatego że kocham to robić i nie mogę doczekać się każdej kolejnej sesji treningowej. Oczywiście zasadzają się dni, gdzie chce się bardziej, a gdzie chce się mniej, ale na obecny moment absolutnie nie czuje wypalenia. Jednym z moich głównych celi jest także rozwijanie się jako trener. Czerpię dużą satysfakcję z pomagania ludziom, a także z ich osiągnięć pod moim okiem.

Scroll to Top
Seraphinite AcceleratorOptimized by Seraphinite Accelerator
Turns on site high speed to be attractive for people and search engines.